Korzystając z tej witryny, zgadzasz się na korzystanie z plików cookie. Możesz zmienić ustawienia dotyczące plików cookie w dowolnym momencie, a także dowiedzieć się więcej na ich temat
Akceptuj Czytaj więcej

Osiedle Centrum E

projekt:

Romuald Loegler

współpraca:

Wojciech Dobrzański, Ewa Fitzke, Michał Szymanowski, Zbigniew Domański,
Barbara Dziewońska, Elżbieta Koterba

Datowanie:

1985–1995

District:

XVIII – Nowa Huta

Adres:

Osiedle Centrum E

W 1985 roku krakowski oddział Stowarzyszenia Architektów Polskich zorganizował zamknięty konkurs architektoniczny na projekt zabudowy skarpy sąsiadującej z pl. Centralnym. W zwycięskim, utrzymanym w stylistyce postmodernizmu, projekcie zespołu na czele z Romualdem Loeglerem wyróżniało się połączenie terenów rekreacyjnych, mieszkaniowych i form miejskich.

Zbudowane na zboczu skarpy osiedle stanowi jedynie element konkursowego projektu. Zespół tworzy zamkniętą całość zbliżoną do prostokąta, z trzema wewnętrznymi dziedzińcami. Od strony al. Jana Pawła II składa się z siedmiokondygnacyjnego bloku, mieszczącego w parterze lokale handlowo-usługowe, i z trzykondygnacyjnych budynków o bardziej urozmaiconych bryłach od południa. Poprzecznie do nich ustawiono pięciokondygnacyjne bloki, których układ został przecięty biegnącym po skosie ciągiem pieszo-jezdnym. Od strony skarpy znajduje się wolno stojący obiekt wbudowany w stok zbocza. Od północy budynki mieszkalne zostały poprzedzone podłużnym budynkiem wspartym na słupach, dziś siedzibą banku PkO, co sprawia wrażenie zdwojonej fasady od tej strony. Najważniejszym rozwiązaniem miał być ciąg pieszy biegnący od pasażu handlowo-usługowego aż do przestrzeni łąk z tyłu zespołu. Przyroda miała być wyczuwalna w każdym miejscu osiedla dzięki licznym otwarciom widokowym, prześwitom i oknom urbanistycznym. Elewacje budynku utrzymane w błękicie, szarości i różu opracowano tak, aby zróżnicować plastykę fasad i podkreślić specyfikę zespołu. Odwołania do tradycyjnej architektury wprowadzone są w charakterystyczny dla projektów postmodernistycznych sposób – nie są to dosłowne cytaty, lecz elementy przetworzone. Od wschodu fasada budynku zawiera rodzaj podcieni kojarzących się z zabudową pl. Centralnego. Elewacje budynków od strony skarpy przypominają uliczkę małego miasta z kamieniczkami z wieżyczkami i dwuspadowymi daszkami. Lokale mieszkalne mają zaokrągloną ścianę i duże przeszklenia. Mieszkania są dwu- i jednopokojowe. W ich rzutach starano się uzyskać funkcjonalne rozwiązania, przede wszystkim ograniczając powierzchnię przedpokoju.

Długi okres realizacji osiedla jest wynikiem problemów finansowych i materiałowych. Okoliczności te sprawiły, że osiedle starzeje się szybciej, niż powinno, i wciąż powraca temat jego rewitalizacji.

Opracowanie:
DOROTA JĘDRUCH
Zobacz także:
Osiedle Centrum E<br>Ikona krakowskiego postmodernizmu?
Podcast

Osiedle Centrum E
Ikona krakowskiego postmodernizmu?

Czego nie wybudowano w Nowej Hucie?<br>Część 2. Od odwilży do transformacji
Podcast

Czego nie wybudowano w Nowej Hucie?
Część 2. Od odwilży do transformacji

Społeczna historia osiedla

Spacer po osiedlu i rozmowy z mieszkańcami uświadamiają, że mimo bliskości placu Centralnego i Łąk Nowohuckich Centrum E jest traktowane jako zdefiniowany i zamknięty obszar. Punktem węzłowym dla mieszkańców jest zatem samo osiedle, a otoczenie dostępne jest „po wyjściu” z jego terenu. W przestrzeni między budynkami rzuca się w oczy duża liczba samochodów, zaparkowanych niemal wszędzie. Na nielicznych ławkach można zobaczyć osoby, które chcą przez chwilę odpocząć od ciężaru zakupów, ale nie spędzają tam wiele czasu. Dużo miejsca zajmują ogrody, doglądane i pielęgnowane zazwyczaj przez osoby mieszkające na parterach.

Co mówią mieszkańcy osiedla?

Architektura zespołu wzbudza wiele polemik, mieszkańcy mówią często, że osiedle jest źle zaprojektowane i zbudowane z tanich materiałów. Wiele instalacji się psuje, okrągłe salony i brak kątów prostych są problematyczne w codziennym życiu. Pozytywne opinie wyrażają najczęściej osoby młode, które wspominają wręcz o ekscytacji związanej z poczuciem niezwykłości tych budynków. We wszystkich opowieściach pojawia się silna świadomość wyjątkowości osiedla.

„Wieżyczki zawsze mi się podobały, ale nie wiem, co autor miał na myśli. Czy one mają jakąś funkcję, czy to są po prostu daszki, żeby ptaki nie siadały? Jak jechałam od strony placu Centralnego, to zawsze marzyłam, żeby mieszkać w takim bloku z wieżyczką. Być może jest to brzydkie, ale ja też doceniam kicz. Choć tego osiedla nie uważam za kiczowate” – stwierdza jedna ze spotkanych osób.

Inna mieszkanka opowiada, że kiedy wracała ze szkoły i z daleka widziała wieże, myślała o tym, że osiedle wygląda jak miasto, jak skupisko małych domków. Podobało jej się, że jest kolorowe, wyróżnia je róż z niebieskim. Inna rozmówczyni docenia detale, na przykład luksfery na klatce schodowej. Kolejna wspomina, że duże wrażenie zrobiło na niej wnętrze klatki schodowej, niebieskie, niecodzienne i piękne. Widok z okna na Łąki Nowohuckie bywa jej zdaniem spektakularny, zwłaszcza podczas zachodu słońca.

Osiedle powstawało dziesięć lat, mieszkańcy pierwszych domów, tzw. puchatków, obserwowali, jak od zera powstają kolejne. Wraz z początkiem transformacji ustrojowej los osiedla stał się niepewny. Część bloków udało się ukończyć dzięki kredytom hipotecznym, co było wówczas nowością.

MIESZKANIA

W latach 90. mieszkania w Centrum E postrzegane były jako duże i wygodne, o nietypowych rozkładach. „Nasze mieszkanie miało 65 m, mieliśmy dwa pokoje, w tym duży pokój z balkonem. Jak mieliśmy choinkę, była ogromna – nie zmieściłaby się w żadnym z moich późniejszych mieszkań!” Inna mieszkanka wspomina: „Jak szukaliśmy mieszkania, to tutaj lokale były już urządzone z meblami na wymiar. Trudno znaleźć meble, które tu pasują. Jest niewiele kątów prostych, wszystko jest obłe”. Jedna z rozmówczyń narzeka na układ kuchni: „Kuchnie są wąskie, ja moją nazywam kręgielnią, bo zostawiłam sobie przejście między dużym pokojem a kuchnią. W planie miały być dwuskrzydłowe drzwi, ale zrezygnowałam z nich, aby zostawić otwartą przestrzeń. Za kuchnią miała być garderoba, którą wykorzystałam jako spiżarnię. Dzięki temu, że pokój jest połączony z kuchnią, jest miejsce, aby postawić stół i tworzy się jadalnia”.

LOKALE UŻYTKOWE

W parterach bloków zaplanowano lokale użytkowe. Sporo tych pomieszczeń wydaje się dziś opuszczonych, w niektórych funkcjonują niewielkie firmy. Na rogu jednego z budynków mieści się second hand / vintage shop „Huta różności”. We wspom- nieniach mieszkańców powraca też solidny zakład renowacji mebli. Ktoś wspomina, że w osiedlu działały trzy sklepy. Jeden z nich znajdował się w miejscu, w którym dziś mieści się bank, i był typowym sklepem osiedlowym. Prowadzony był przez starsze małżeństwo, mówiono, że idzie się do „dziadka”. W niewielkim lokalu na rogu osiedla, z pięknym widokiem na Łąki Nowohuckie, mieści się kawiarnia Łan Café. Wokół kawiarni rozsta- wiane są leżaki, na których odpoczywają chętnie klienci lokalu i przypadkowi spacerowicze.

SAMOCHODY

Brak miejsc parkingowych wskazywany jest jako największy mankament osiedla, i to od początku jego funkcjonowania, mimo że w latach 80. i 90. było mniej pojazdów. W osiedlu są tylko 22 garaże pod jednym blokiem. Pierwotnie planowano garaże w budynku, w którym są lokale usługowe: miało tam być 170 miejsc. Bank nie wyraził zgody na tę inwestycję, ponieważ w podziemiu znajduje się skarbiec. „Była prośba do pana Loeglera – mówi mieszkaniec – aby rozładował ciężką sytuację związaną z brakiem miejsc parkingowych, ale ponieważ zieleń musi być zagospodarowana na działce w określonym procencie, nie udało się wprowadzić tu parkingów”. Parkingi organizowane są więc na dziko – na przykład poszerzono teren wzdłuż ciągu pieszego, niby jako chodnik, ale stoją na nim samochody.

RELACJE SĄSIEDZKIE

Mimo że wielu mieszkańców chwali dobre sąsiedztwo i relacje, w rozmowach dominuje przekonanie, iż społeczność osiedla nie tworzy wspólnoty. Część osób zauważa, że więzi sąsiedzkie były silniejsze w czasach, gdy w osiedlu przeważały rodziny z małymi dziećmi, a rodzice spotykali się stale w miejscach, gdzie bawili się najmłodsi. „Wydaje mi się, że kiedyś było inaczej”. W rozmowach powracała kwestia niechęci części mieszkańców do dodatkowych aktywności w osiedlu, a zwłaszcza do hałasów, punktów gastronomicznych. „Był taki lokal równolegle do banku, bar gastronomiczny. Jedzenie było smaczne, część mieszkańców samotnych albo takich, którzy niekoniecznie gotują w domu, korzystała z tego baru. Jednak zostali zmuszeni do opuszczenia tego miejsca, ponieważ osobie, która mieszka w którymś z lokali nad barem, to przeszkadzało”.

BADANIA SPOŁECZNE: AK, WP, OPRAC. DJ

Wybrane osiedla

Osiedle Bronowice Nowe

Czytaj

Powstanie północnej obwodnicy kolejowej oraz ul. Fizyków (obecnie Armii Krajowej), która połączyła ul. Czarnowiejską i centrum z północną i zachodnią częścią miasta, przesądziło o rozwoju wielorodzinnej zabudowy mieszkaniowej w pobliżu unieśmiertelnionej przez Stanisława Wyspiańskiego dawnej wsi Bronowice.

Osiedle Teatralne

Czytaj

Po 1950 roku zaczęto wcielać w życie postulaty zwiększenia intensywności zabudowy nowohuckich osiedli. Realizowane zgodnie z nowymi wytycznymi założenia przybierały formę parawanowych ciągów budynków mieszkalnych, oddzielających wnętrza osiedli od głównych dróg i wyznaczających w ten sposób granice kolejno wznoszonych jednostek sąsiedzkich.

Osiedle Robotniczej Spółdzielni Mieszkaniowej „Praca”

Czytaj

Osiedle przy ulicy Praskiej to największe i najbardziej kompleksowe założenie tego typu. Usytuowane w atrakcyjnej lokalizacji, niedaleko Wisły i Skałek Twardowskiego, zostało sfinansowane z funduszy Wojewódzkiego Związku Międzykomunalnej Opieki Społecznej.

Osiedla mieszkaniowe Krakowa
Społeczna i architektoniczna historia miasta

Projekt został zrealizowany przez zespół Fundacji Instytut Architektury:
dr Dorotę Leśniak-Rychlak, dr Dorotę Jędruch, Martę Karpińską i dr Michała Wiśniewskiego,
we współpracy z badaczkami i badaczami: Maciejem Rodakiem, Wojciechem Pietruchą, Agatą Kokoryn, Filipem Szelą, Moniką Mazurek; koordynacja projektu: Joanna Warchoł

Projekt powstał dzięki życzliwości i współpracy: Muzeum Krakowa, Muzeum Nowej Huty / oddział Muzeum Krakowa, Ośrodka Kultury im. C.K. Norwida, Klubu Kuźnia / oddział Ośrodka Kultury im. C.K. Norwida, Wydziału Architektury Politechniki Krakowskiej

Projekt dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury

Organizator
Partnerzy
Dofinansowano ze środków budżetu Państwa

Dofinansowano ze środków
budżetu Państwa

Edukacja Kulturalna
Osiedla mieszkaniowe Krakowa.
Społeczna i architektoniczna
historia miasta

Dofinansowanie:
81 000 zł

Całkowita wartość:
103 500 zł

Data podpisania umowy:
09.2024